Kot
Usiadł na mojej klawiaturze
Razem ze swoim przerośniętym ego i całkowitą obojętnością
I ani myślał się z niej ruszać
Nie przejął się nawet tym, że o mały włos nie opublikowałby notki pod tytułem "tffkjhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh"
Jak tu pracować w takich warunkach?
W dzisiejszym odcinku: domowy billboard! Jestem w liceum, a nadal obwieszam swój pokój plakatami. Dzisiejszy post może się jednak przydać nie tylko nadzwyczaj dziecinnym siedemnastolatkom. Taki billboard może być tańszą alternatywą fototapety, a jeśli zostanie wykonany starannie - wcale nie będzie wyglądał mniej efektownie.
Na swojej ścianie możecie umieścić co Wam się tylko podoba: zdjęcie z wakacji, jakąś ciekawą grafikę, fotografię aktora (hyhyhy...), postać z komiksu. Możecie poszukać czegoś w otchłani Internetu - jeśli robicie to na własny użytek, oczywiście.
Jedyne, czego potrzebujecie, to:
The Rasterbator umożliwia też zmianę zestawień kolorów, co daje trochę popartowy wygląd. Efekt "pikselowania" również można później zmienić, np. na mozaikę.
W dzisiejszym odcinku: domowy billboard! Jestem w liceum, a nadal obwieszam swój pokój plakatami. Dzisiejszy post może się jednak przydać nie tylko nadzwyczaj dziecinnym siedemnastolatkom. Taki billboard może być tańszą alternatywą fototapety, a jeśli zostanie wykonany starannie - wcale nie będzie wyglądał mniej efektownie.
Na swojej ścianie możecie umieścić co Wam się tylko podoba: zdjęcie z wakacji, jakąś ciekawą grafikę, fotografię aktora (hyhyhy...), postać z komiksu. Możecie poszukać czegoś w otchłani Internetu - jeśli robicie to na własny użytek, oczywiście.
Jedyne, czego potrzebujecie, to:
- Drukarka (+ spora ilość tuszu i kartek - w zależności od tego, jak duży będzie Wasz plakat)
- The Rasterbator albo Block Posters
- Iiii to, co ma się na Waszej ścianie znaleźć. Możecie poszperać na stronach oferujących tapety. Zajrzyjcie tu: klik lub tu klik. Mooże coś ciekawego wpadnie Wam w ręce.
Uh, w porząsiu. To wszystko jest takie proste, a ja się rozpisuję.
Strona The Rasterbator jest lepsza do zrobienia plakatu ze zdjęcia, ponieważ w trakcie "pikselizuje" fotografię (tak jak to jest na prawdziwych billboardach - kiedy podejdzie się do nich bliżej, widać nieczytelną papkę kolorów i pikseli, zaś z daleka wszystko jest dokładne i szczegółowe).
![]() |
Tim Burton we własnej osobie |
The Rasterbator umożliwia też zmianę zestawień kolorów, co daje trochę popartowy wygląd. Efekt "pikselowania" również można później zmienić, np. na mozaikę.
Block Posters jest prostszy i nie posiada takich opcji. Oczywiście to co wydrukujecie może być delikatnie spikselowane, ale tylko dlatego, że Wasze zdjęcie musi zostać trochę powiększone. Wielkość pikseli zależy od ilości podziału zdjęcia. Im mniej kartek - tym mniejsze piksele. Ale nie martwcie się tym, widać je tylko wtedy kiedy patrzy się na plakat z odległości 10 centymetrów (Ha, mi nie robi to żadnej różnicy, bo bez okularów i tak bym ich nie zauważyła).
Ja użyłam właśnie jego, ponieważ moim plakatem został ten rysunek:
![]() |
Tim Burton razem z pięknym przedstawieniem jego twórczości. Zaznaczam, że ta grafika nie została zrobiona przeze mnie, ale nie znalazłam jej autora. Pokazuję ją tylko przykładowo. |
Na początku planowałam obciąć wszystkie marginesy, ale kiedy ułożyłam wszystkie części na podłodze, stwierdziłam, że te "białe paski" wcale nie przeszkadzają i przypomina to kolaż. Poza tym mój wewnętrzny leniuch zaczął protestować na myśl o ciachaniu tego wszystkiego.
Koniec końców tak to się prezentuje na mojej ścianie.
*Eeeeeeeeeewelina, robiłaś te zdjęcia pralką?*
*Eeeeeeeeeewelina, robiłaś te zdjęcia pralką?*
Mój kot znowu domaga się miejsca na klawiaturze.
W obawie, że dopisze swój przesycony sarkazmem komentarz, kończę na dziś.
W obawie, że dopisze swój przesycony sarkazmem komentarz, kończę na dziś.
Branoc,
Ew.
0 komentarze:
Prześlij komentarz