piątek, 27 marca 2015

Radio #5

Witam drogich słuchaczy.

W nadawaniu ostatnich audycji przeszkodziła Zorza Polarna, a także Pierwszy Dzień Wiosny. W połączeniu z zaćmieniem słońca. Nikt się nie spodziewał. Nikt nie przeczuwał. A jednak, panie i panowie, burza magnetyczna wprowadziła zamęt i zakłócenia. Których też nikt nie zaobserwował. Poza nami.

...wiecie, z muzyką folkową ostatnio tak się dzieje, że jest wszędzie. W najróżniejszych odmianach, od połączenia heavy metalu z muzyką celtycką zaczynając, na popowych, stylizowanych piosnkach kończąc.*
Jest to o tyle dziwne, że ten gatunek na samym początku był niezwykle krytycznie nastawiony na komercjalizowanie się muzyki. Był buntem przeciw materializmowi i w ogóle stanowczo odgradzał się od konsumpcjonizmu - za co tak bardzo go lubię.

#6 by (nie)blog on Grooveshark
 
<reklama> Widzicie? Jak w prawdziwym radiu.
Tylko tu jest fajniej, bo możecie sobie przewinąć...

Niedawno pytałyśmy potencjalnych czytelników o dwie sprawy:
1. Notki o wykopanych z Internetu skarbach meow **
2. Pomysł na akcję na Zblogowani.pl meow
Serio proszę potencjalnych czytelników o bycie mniej ninja
Nawiasem mówiąc ( Facebook &  Cupsell ) </reklama>

Trójkę artystów, którzy goszczą w dzisiejszej playliście, łączą dwie rzeczy: narodowość oraz brzmienie. Nie wiem, czy to, że pochodzą z Irlandii czy sama ich muzyka wzbudzają we mnie taką sympatię i wiarę w ich "prawdziwość". Tak czy inaczej, to jedni z najbardziej autentycznych, współczesnych wykonawców jakich znam. Nawet, jeśli nie są w swoich poglądach tak radykalni jak byli muzycy folkowi w latach 50.
A żeby nie wyjść na generalizującego ignoranta, przedstawię każdego z osobna, tadam!

Glen Hansard

Trafiłam kiedyś na pięknie nagrany koncert. Zobaczyłam skromnych muzyków, śpiewaka z dziurawą gitarą, wyglądającego i brzmiącego jak najprawdziwszy bard i kołyszących się przed sceną ludzi, no miód na serce. Oglądanie nagrań koncertowych z nim jest nieporównywalne ze słuchaniem albumów studyjnych. Może to przez tą gitarę. Jej historia sięga czasów, kiedy Glen porzucił szkołę i został muzykiem ulicznym. W taki właśnie sposób zarobił pieniądze na studia w szkole artystycznej. Może być coś bardziej cudownie nieprawdopodobnego?

Z czasem dokopałam się do tak fajnych nagrań jak na przykład ta wideosesja. Glen Hansard nieraz występował również z wokalistą Pearl Jam - Eddiem Vedder'em. Tak, to mój ulubiony zespół i tak, powstrzymuję się od potoku słów ten temat.
Pif paf
A, jeszcze jedna fajna sprawa. Glen Hansard w 1991 roku wystąpił jako gitarzysta w The Commitments, a w 2006 roku w małym - wielkim filmie Once. Właśnie jako grajek uliczny. Mnóstwo w nim utworów takich jak Falling Slowly (obecny na playliście).

Lisa Hannigan

Właściwie jest jeszcze trzecia rzecz, która łączy tych artystów - czasem ze sobą grają. Dzięki skakaniu po nagraniach z Glenem poznałam Lisę Hannigan. Tak wyszło, że większość zespołów/wokalistów których słucham to faceci, ale ten wyjątek jest bardzo fajny.


Odnoszę wrażenie, że śpiewa szepcząc. Albo szepcze śpiewając.
Od 2001 do 2007 roku Lisa nagrywała i koncertowała z Damienem Ricem. W 2008 pojawiła się jej pierwsza solowa płyta Sea Sew.

 

Damien Rice

Był członkiem rockowego zespołu Juniper. Po odejściu w 1999 roku przeprowadził się do Toskani, a później przez rok podróżował Europie. Zazdrośćmy temu panu. Po powrocie do Dublina znów zaczął nagrywać.
W 2003 wydał solową płytę zatytułowaną O, za którą otrzymał Shortlist Music Prize w 2003. Piosenki The Blower’s Daughter (playlistaaa) i Cold Water pochodzące z tego albumu pojawiły się w filmie Bliżej Mike’a Nicholsa.


Starczy tego dobrego. Mam nadzieję, że uszczęśliwię chociaż jedną osobę cierpiącą na niedobór muzyki.
(nie)radio miało wyglądać inaczej, ale uznałyśmy, że taka forma jest ciekawsza. W końcu jeśli ktoś bardzo nie chce nic czytać, może tak jak wcześniej odpalić playlistę, ale nie chciałyśmy zapełniać bloga takimi gołymi postami. Z tym że zajmuje to więcej czasu.. Ale może uda nam się to jakoś usystematyzować. Kiedyś.


* nie żebym coś miała do np. "viking metalu", gdzieżby. To te niektóre "radiowe" są dla mnie irytujące i brzmią straszliwie sztucznie. Chociaż może w nich słychać bardziej country (które różni się od muzyki folkowej właśnie tym, że jest komercyjne i rozrywkowe), bo ja wiem?

** przekaz podprogowy żeby gdzieś na świecie ktoś przygarnął kociaka

0 komentarze:

Prześlij komentarz